Astronomican
Jesteśmy władcami ciemnych niebios.

Nie dla nas nędzne czołgania się wśród błota i brudu bitwy.

Zostawcie to gorszym rasom.

My stawiamy stopy na glebie, którą to robactwo nazywa domem tylko po to, by postawić nasze naostrzone obuwia na ich gardłach.


— Vraesque Malidrach

Vraesque Malidrach Flayed Skull

Vraesque Malidrach

Vraesque Malidrach - Archont Kabały Obdartej Czaszki, drugiej najpotężniejszej Kabały w Commorragh.

Historia[]

Geneza[]

Vraesque Malidrach rozpoczął swoją długą i pozbawioną honoru karierę jako zwykły, pół-krwi Drapieżca biorący udział w Wyścigach Śmierci. Dzięki swoim szczególnym talentom Malidrach był w stanie użyć Aren Khad Mhetrul by wspiąć się po drabinie społecznej Mrocznego Miasta.

Po jakimś czasie Vraesque postanowił wykorzystać swoje pieniądze, sławę i umiejętności zastraszania by wykupić, wykraść bądź zmusić do posłuszeństwa dość Kabalitów, by stworzyć Kabałę.

Tak zaczęła się historia Obdartej Czaszki.

Rozwój[]

Vraesque Malidrach szybko użył swojego doświadczenia by stworzyć niezwykłą Kabałę - taką która specjalizowała się w uderzeniach z powietrza, na walce pośród niebios. Jego liczne kontakty z najemnymi Drapieżcami, Sępami oraz innymi Drukhari szybującymi wśród niebios zapewniły jego Kabale Obdartej Czaszki przewagę nad wrogami.

Po latach walk i spisków, Malidrachowi udało się osiągnąć coś co uważano za niemożliwe. Wyciągnął swoją Kabałę na pozycję drugiej najpotężniejszej Kabały, ustępując jedynie Kabale Czarnego Serca władanej przez Najwyższego Władcę Asdrubaela Vecta.

Rajd na Bolgrog[]

Statki Vraesque wracały zawsze pełne niewolników, zabranych ze słabo bronionych światów, zapewniając Archontowi Obdartej Czaszki chwałę oraz zazdrość jego pobratymców. Vraesquo pragnął jednak czegoś więcej. Czegoś znacznie trwalszego i majestatycznego co uświadamiało by nędzność wszystkich patrzących na to istot. Archont zdecydował, że zbuduje wielki pomnik na szycie siedziby jego Kabały żeby oddać mu cześć, którego nie zdoła zniszczyć żaden jego wróg ani nic nie będzie w stanie przyćmić jego majestatu. W zrealizowaniu tego celu był pewien problem.

BolgrogRaid

Inkubi Obdartej Czaszki atakujący na Bolgrog

Siedziba Obdartej Czaszki była umiejscowiona pośród skomplikowanej plątaniny rur i szybów wentylacyjnych zwanych zatrutą koroną, które nieustannie wypluwają z siebie toksyczne opary. Żaden niewolnik nie był w stanie przetrwać tam dłuższej chwili, nie mówiąc już o budowie pomniku. Mroczny Eldar zdał sobie sprawę, żeby zrealizować jego ambitny projekt potrzebni będą znacznie silniejsi pracownicy. Zebrawszy siłę swojej Kabały uzupełnioną o oddziały najemników Archont udał się do rzeczywistości, aby zdobyć odpowiednich niewolników do tego zadania. Malidrach obrał za cel Imperialny świat, który był zamieszkiwany przez biliony ludzi do czasu gwałtownych zmian klimatu, które doprowadziły do pojawienia się toksycznych burz na całym globie.

Populacja planety wyczerpana życiem w tym nieprzyjaznym środowisku została dobita przez Waaagh Orków, które zaatakowało świat wybijając jego wszystkich mieszkańców. Zielonoskórzy pozostali na planecie, jednak przez toksyczne środowisko cała horda została zredukowana do ułamka swej dawnej siły. Ci Orkowie, którzy to przeżyli stali się odporni na wszechobecne skażenie, co czyniło z nich idealną siłę roboczą, którzy spełnią wizję Archonta.

Herszt Bolgrog był przebiegłym i doświadczonym Szramiarzem. Wzniósł swoją bazę w ruinach miasta-ulu Cadestin - największego miasta na tym świecie. W rękach Orków miasto stało się wielką fortecą ze zniszczonym wrakiem, z którego wystawały podniszczone stanowiska strzeleckie. Sznur ogromnych łukowatych mostów łączył tą budowlę z dzielnicami pełnymi gruzu. W każdej alejce i zaułku roiło się od zielonoskórych, jednak znacznie gorzej bronionych niż samo serce starego ula. Dlatego właśnie na przedmieścia spadł cios Vraesque i jego Kabały. Kabalici spadli na Orków szybko i zabójczo. Z toksycznej burzy wynurzyły się Raidery lecąc w kierunku ziemi. Wielu Orków schowało się za osłonami i hałdami złomu, mając nadzieje na przetrwanie wichury. Dopiero po chwili udało im się dostrzec zbliżające się czarne kształty najeżone kolcami i plującymi ogniem w ich kierunku. Pod osłoną ostrzału i eksplozji Wojownicy Obdartej Czaszki wyskoczyli ze swoich transportowców i zaczęli otaczać swoją ofiarę.

Panująca burza nie stanowiła przeszkody dla Mrocznych Eldarów, których pancerze były wyposażone w wywietrzniki i stabilizatory ruchów. Orkowie z pochylonymi głowami i zmrużonymi oczami zaczęli szukać przeciwnika. Wyciągając swoje ostrza Kabalici ruszyli z okrzykiem radości w stronę Orków. Zielonoskrórzy rzucali się ze wściekłością przez obłoki dymu i kurzu, aby rozerwać Drukharii. Byli jednak w znacznie gorszej sytuacji. Ich wojowniczość i wściekłość nie pasowały do starannie przeprowadzonej zasadzki. Strumienie krystalicznych odłamków tną ciała Orków na kawałki lub rzucają je konwulsyjnie na ziemię. Inkubi wędrowali od jednej potyczki do drugiej, odcinając głowy, ramiona i nogi, podziwiając swoje ostrza pokryte krwią. Na każdego zabitego Orka przypadał jeden sparaliżowany lub unieruchomiony przez starannie dobraną truciznę. Orkowie ci byli później więzieni w sieciach elektrycznych i zaciągani na pokłady statków. Kabalici biegli przez ruiny ulic, unieszkodliwiając każdą zaskoczoną grupę Orków, którą napotkali. Sprawy mogły być kontynuowane w ten jednostronny sposób gdyby burza nagle nie ucichła, pozbawiając najeźdźców osłony, która nieprzerwanie zapewniała im przewagę.

Uświadomiwszy sobie, że na obrzeżach miasta toczy się niezła walka, setki Orków zaczęło kierować się w stronę odgłosów bitwy. Motóry oraz Bojowozy sunęły po zaśmieconych ulicach. Tłumy Orków przedzierały się przez zrujnowane ulice. Gadżeciarze nieśli absurdalnie ciężkie bronie, podczas gdy kolumny Szaberfur przedzierały się przez budynki i gruz. Jednakże Malidrach starannie zaplanował rajd. Wiedział, że jeśli jego siły zostaną otoczone to zostaną całkowicie zmiażdżone przez napór hord zielonoskórych. Gdy tłum zielonoskórych parł w stronę najeźdźców, nagle zza chmur wyłoniły się Bombowce Voidraven i uderzyły w kluczowe cele pośród natarcia wroga. Cienżarówy Przeciwlotnicze zaczęły odpowiadać ogniem do nadlatujących napastników, strącając kilka jednostek Mrocznych Eldarów. Jednakże działka Orków zaczęły wybuchać jedna po drugim przez przebijające się czarne wiązki energii.

Bombowce Voidraven przy użyciu swoich lanc tworzyły puste kratery tam gdzie roiło się od zielonoskórych. Stare, zardzewiałe jezdnie zagrzmiały by rozerwać się, zabijając wielu Orków spadającymi odłamkami metalu. Skrzydlaci najemnicy atakowały wroga raz po raz, za każdym razem nurkując i natychmiast się wycofując. Powietrzne ataki zaczęły stopniowo odciągać hordy Orków od Archonta i jego wojowników. Straty tych sił dywersyjnych były duże, ale ich wysiłki oderwały zielonoskórych od prawdziwej walki. Kiedy Orkowie zaczęli się rozpraszać Mandrejki migotały w cieniu zaciągając Orkowych maruderów w ciemność. Wśród Orków zaczęła szerzyć się panika, która skutkowała strzelaniem na oślep lub grupując się nie zdając sobie sprawy, że ich oprawcy już ruszyli. Stopniowo postępujący atak zielonoskórych utknął w miejscu wśród chaosu i zamieszania. W końcu do bitwy dołączył sam Bolgrog jadąc na pokładzie swojej potężniej Stompy, Badbasha. Widok ogromnej maszyny bojowej przedzierającej się przez miasto sprawił, że nawet Vraesque zatrzymał się. Większą korzyść dla Archonta miała by śmierć Herszta niż pochwycenie go jako jeńca. Śmierć Herszta, której nikt nie mógł by przegapić na pewno odbiła by się na woli walki Orków. Malidrach nakazał natychmiastowe wycofanie się po czym wskoczył do swojego Raidera.

Niektóre oddziały Kabalitów zostały odcięte i rozerwane na strzępy przez skwierczącą broń energetyczną. Reszta jednak podążyła za Archontem, ich statek szturmowy wyskoczył z dala od zielonej hordy i skierował się w stronę Stompy. Szybko zbliżający się do swojego potężnego wroga statek Mrocznych Eldarów manewrował wokół potężnej maszyny wojennej, niczym wściekłe stado dzierzb. Działa Stompy płonęły i ryczały, wypełniając niebo huraganem ognia, który sprawił, że Voidraveny wybuchły uderzając strącone w ziemię. W tym samym czasie działa Drukhari wystrzeliły, posyłając ciemne wiązki energii w kadłub behemota przebijając się przez płyty pancerza i rury parowe. Ogień przedzierał się przez pokłady Stompy, eksplodując po dotarciu do składu amunicji. Szalejące pożary wypełniły maszynę od stóp do głów.

Płonące Groty wyskakiwały z otwartych włazów. Nadal ryknęły działa Stompy - znajdujące się na pokładzie Orki nie miały zamiaru tak łatwo się poddać. W końcu sam Bolgrog rzucił się do włazu ratunkowego. Stompa podniosła się ze zgrzytliwym hukiem, a fala uderzeniowa eksplozji zrzuciła Mrocznych Eldarów i Orków z nóg. Gdy ich Herszt został rozerwany na strzępy wraz z jego największą bronią, zielonoskórzy stracili wszelką spójność.  Mroczni Eldarzy przemierzali miasto jeszcze przez kilka godzin, żerując na odosobnionych grupach wroga. W końcu obciążeni niewolnikami Kabalici skierowali się ku niebu.

Kabała Obdartej Czaszki wróciła do Commoragh wraz z nowymi niewolnikami. Pomimo, że do Mrocznego Miasta wróciła zaledwie połowa Mrocznych Eldarów, którzy brali udział w tym rajdzie to Archont uznał ten wyczyn za pełne zwycięstwo. Sam posąg został wzniesiony na złamanych kręgosłupach Orków Bolgroga, dając do zrozumienia wszystkim kto jest najwspanialszym z rasy Drukhari.

Powiązania[]

By móc utrzymać się na szczycie Archont Malidrach zawiązał wiele strategicznych sojuszy.

Jednym z ważniejszych sojuszników Vraesque stał się Homunkulus z Proroków Ciała, Maeloch Xholl, który przywraca żołnierzy Archonta do życia po mniej udanych rajdach. Xholl dostarcza też Kabale znaczące siły w postaci Silników Bólu czy Zatraconych.

Innym sojusznikiem Malidracha stała się Elyra Narcistyn, członkini Kultu Konfliktu, która nawiązała sojusz z Obdartą Czaszką by uciec z cienia Lelith Hesperax.

Lucius odwieczny

Lucius Wieczny

Pojedynek[]

W bliżej nieznanym okresie Vraesque Malidrach wziął udział w walce przeciwko siłom Chaosu w opuszczonym wymiarze Shaa-dom, gdzie Archont Obdartej Czaszki wziął udział w pojedynku z Luciusem Wiecznym.

Vraesque pojedynek ten przegrał, chociaż Lucius nie zdołał go zabić.

Koteria Vraesque'a[]

Jak każdy Archont, Vraesque Malidrach ma liczny Orszak, który chroni go w trakcie walk.

Koteria stanowi zbiorowisko brutalnych Sslythów, śliniących się Ur-Ghuli oraz niosących niedolę Meduzaen. Ta grupa strażników i zwierzątek domowych oczekuje jedynie na rozkazy swojego Pana.

Ciekawostki[]

  • W 3 edycji Kabała Obdartej Czaszki była pod władzą Archontki Kruellagh, której imię i wygląd był nawiązaniem do Kruelli de Mon ze 101 Dalmatyńczyków.
  • Pomimo swojej pozycji Vraesque wydaje się być dziwnie nieobecny podczas najważniejszych wydarzeń wstrząsających Commorragh.

Źródła[]

Codex: Dark Eldar (7th edition) str. 94 - 104

Codex: Chaos Space Marines (8th Edition) str. 48