- Myślałem, że Wilki Luny są najbardziej agresywne z nas wszystkich. Chcielibyście, żeby inne Legiony tak o was myślały, prawda? Najbardziej przerażająca z klas wojowników ludzkości?
- Nasza reputacja mówi sama za siebie, sir. |
||||
— Pierwszy kapitan Sigismund z Legionu Imperialnych Pięści i kapitan Garviel Loken z Wilków Luny. |
Synowie Horusa (Wilki Luny) | |
---|---|
Fundacja | Pierwsza Fundacja (30 Millenium) |
Numer Legionu | XVI |
Prymarcha | Horus Luprecal |
Obecny Lord Chaosu | Brak |
Świat Macierzysty | Cthonia |
Kolorystyka | Biało-czarny (Wilki Luny)
Jasnozielony i czarny (Synowie Horusa) |
Przynależność | Imperium Człowieka |
Okrzyk Bojowy | "Luprecal!" lub "Za MIstrza Wojny!" |
Synowie Horusa (ang. Sons of Horus) - znany wcześniej jako Wilki Luny, były XVI Legionem Kosmicznych Marines. Prowadzeni przez swojego Prymarchę, Horusa Luperkala, zwrócili się przeciwko Imperium Ludzkości. Pierwsi w buncie, nawet jeśli nie w zdradzie, ich imię po dziś dzień jest traktowane jako przekleństwo na tysiącach światów pochłoniętej wojną ludzkości. Zostali zniszczeni w Wojnach Legionów - Ci, którzy przetrwali w większości zasilili szeregi Czarnego Legionu.
Historia[]
Zbrodnia popełniona przez Synów Horusa jest tak wielka, że łatwo zapomnieć co miało miejsce wcześniej. Że były czasy gdy oni i ich perfidny Prymarcha byli stawiani ponad wszystkimi innymi Legionami Astartes i cieszyli się niezwykłym uznaniem samego Imperatora Ludzkości.
Powstanie[]
Chociaż później ich liczba znacząco wzrosła, wydaje się, że XVI Legion nie liczył więcej niż tysiąc Kosmicznych Marines w momencie swojego poczęcia, a mimo to osiągnął nieprzeliczone zwycięstwa walcząc w Wojnach Zjednoczeniowych.
Jak większość Legionów Astartes, XVI Legion brał swoich pierwszy rekrutów z ulic Świętej Terry. Chociaż ciężko obecnie o dowody dotyczące tego tajemniczego okresu, jest wiele poszlak wskazujących że pierwsi Marines z tego Legionu pochodzili z Justygańskich Rowów i Samsatariańskich pod-płytowych slumsów. Ciągłe konflikty i nieustępliwość tego środowiska wykuła ludzi twardych i niezależnych.
Pierwsza Pacyfikacja Luny[]
Podczas gdy na Terze Wojownicy Gromu wciąż walczyli z różnorakimi watażkami, Imperator postanowił posłać swoje nowe Anioły Wojny w przestrzeń kosmiczną. Ich cel - satelita planetarny, Luna.
Połączone siły VII (Imperialne Pięści) i XIII (Ultramarines) Legionów, prowadzone przez XVI Legion (Synowie Horusa) uniosły się z powierzchni Ziemi mając jeden cel - włączyć księżyc w granicę Imperium.
VII i XIII Legiony odwróciły uwagę dział obronnych Luny, podczas gdy XVI Legion zainicjował odważny atak na jego powierzchnię. Adeptus Astartes potrzebowali sześć terrańskich godzin, by w krwawej kampanii zająć powierzchnię księżyca.
Stojąc przed perspektywą całkowitego zniszczenia władające Luną Kulty Selenarskie ugięły się przed potęgą Kosmicznych Marines, wysyłając do Imperatora wiadomość, w której prosili by ten "odesłał swoje wilki".
W ten sposób Imperium zdobyło swoją pierwszą poza-planetarną zdobycz, a XVI Legion zyskał nazwę Wilków Luny.
Wojny Wilków[]
Wilki Luny zostały stworzone by prowadzić wojnę z szorstką agresją. Być może to zasługa ich genoziarna lub walk do jakich wysyłał ich Imperator, jednak imię XVI Legionu szybko stało się synonimem nagłych i pozbawionych litości szturmów. Pierwsza Pacyfikacja Luny była tego najlepszym przykładem, chociaż Wilki wykazały się również w zniszczeniu Enklaw Corolisu i Ognistej Zimie - obydwa te konflikty pozostawiły zresztą blizny na psychice mieszkańców Terry.
Nawet po dziś dzień, Capridiańscy Handlarze Jedwabiem odnoszą się do liczby 16 jako "liczenie wilka".
Wilki Luny wykazały się w wielu bitwach, jeszcze przed zjednoczeniem ze swoim Prymarchą.
Zjednoczenie z Horusem[]
Wilki Luny miały wielkie szczęście i zaszczyt, gdyż to właśnie ich Prymarcha został odnaleziony jako pierwszy ze wszystkich synów Imperatora.
O ile jednak historie odnalezienia Prymarchów należą do najlepiej udokumentowanych epizodów całej Wielkiej Krucjaty, tego samego nie można powiedzieć o wizycie Imperatora na Cthonii. Sprzeczności i zmora milczenia towarzyszą wszystkim danym dotyczącym odnalezienia Horusa.
Pewnym jest, że Horus został odnaleziony bardzo wcześnie i że Luperkal jako pierwszy z Prymarchów objął dowodzenie nad swym Legionem. Poza tym wszelkie informacje pozostają wielką niewiadomą.
Po zjednoczeniu z Horusem opanowany przez gangsterskie gangi, wypełniony wielopiętrowymi fabrykami świat stał się miejscem rekrutowania nowych członków. Jednym z pierwszych stał się Ezekyle Abaddon, książę Cthonii który stoczył się na dno społeczeństwa po zabiciu swojego ojca.
Odrodzenie Legionu[]
Mieszkańcy Cthoni kompletnie zmienili naturę Legionu, chociaż nieumyślnie. Nowi rekruci sprowadzili do Wilków Luny nowe tradycje oraz sposoby myślenia, zrodzone przez pokolenia walczące o przetrwanie na wypełnionych zbrodnią ulicach. W miarę gdy terrańscy Marines padali w boju, zmiany zaczęły nabierać tempa, chociaż nie były jeszcze przygważdżające. Różnorakie koki i irokezy, powszechne wśród mieszkańców Cthonii, zaczęły pojawiać się również na głowach Astartes.
Smarowanie pancerzy krwią godnych wojowników, obecne w tradycjach gangsterskich, również zawitało w kulturze Wilków Luny. Tych zmian było wiele i z czasem zaczęły one zupełnie zmieniać kulturę XVI Legionu.
W bitwie Wilki Luny nie przeprowadziły żadnych zmian - poza tym, że stały się znacznie lepsze. W miarę prowadzenia walk ich styl walki stał się lepiej przystosowany do zmiennych warunków a ich niszczące szturmy stały się jeszcze straszliwsze dla wrogów ludzkości.
Wielka Krucjata[]
Od samego początku Wielkiej Krucjaty Wilki Luny wykazywały się swoją wyjątkowością. Zyskując status najstarszego Legionu, z którym mogły konkurować jedynie Mroczne Anioły, Wilki Luny wywalczyły sobie seniorską pozycję wśród wszystkich Adeptus Astartes.
XVI Legion walczył na wszelkich możliwych frontach.
Pokonali Eldarów w Dryfcie Shedima.
Brali udział w Oblężeniu Reillis, gdzie Imperator ocalił Horusa przed Orkowym Arcyhersztem.
I w Bitwie o Gorro gdzie Horus ocalił Imperatora przed innym Orkowym Arcyhersztem.
To oni skazali Terentiusa, jednego z generałów którzy zdradzili Imperatora Ludzkości.
Wilki Luny wielokrotnie walczyły również u boku innych Legionów. Było to spowodowane bliskimi relacjami jakie Horus był w stanie nawiązać z innymi Prymarchami. Od Kosmicznych Wilków po Legion Alfa, charyzma oraz troska jaką przejawiał Horus zjednywała mu praktycznie wszystkich swoich braci. Kilku z nich, jak Fulgrim i Sanguinius, rozpoczynało swoje podboje pod opieką Luperkala i jego Legionu.
Wilki Luny nawiązały szczególnie bliskie stosunki z Krwawymi Aniołami, Imperialnymi Pięściami i Białymi Szramiami. To właśnie w tymi trzema Legionami XVI Legion zaniósł światło Imperialnej Prawdy ku nieprzeliczonym światom Galaktyki. Wilki Luny równie często prowadziły kampanie z Dziećmi Imperatora, Pożeraczami Światów, Żelaznymi Wojownikami czy Niosącymi Słowo.
Horus co prawda był powodem dobrych relacji z innymi Legionami, jednak stał też za konfliktami z dwoma konkretnymi armiami Adeptus Astartes. Dobrze skrywana zazdrość wobec Liona El'Jonsona sprawiła że Wilki Luny nigdy nie zbliżyły się za bardzo do Mrocznych Aniołów. Po krwawej bitwie, w której w wyniku rozkazów Horusa zginęła wielka liczba Marines z Kruczej Gwardii, synowie Corvusa Coraxa nabrali szczególnego dystansu do Wilków Luny.
Pozornie nic nieznaczącą acz niezwykle istotną kampanią było zajęcie planety Davin przez połączone siły Wilków Luny i Niosących Słowo. Sama walka była niezwykle krótka i nie przyniosła XVI Legionowi praktycznie żadnych znaczących strat. W czasie przebywania na Davinie Wilki Luny zapoznały się jednak z systemem Loż, który postanowili wprowadzić do swojego Legionu. Zadanie rozprzestrzeniania Imperialnej Prawdy zostało przekazane oddziałom pod dowództwem Kora Phaerona a władzę nad planetą przekazano Komandorowi Eugenowi Temba.
Ostatnią istotną kampanią jaka miała miejsce przed Triumfem na Ullanorze miała miejsce na planecie Velich Tarn. Kampania, początkowo spokojna i prowadzona przez Kapitana Sejanusa, szybko przerodziła się w masakrę. Okazało się że świat ten zamieszkiwany jest przez Splatacza Ciał (ang. Flesh Splicer) imieniem Basilio Fo, którego straszliwe stwory przynosiły śmierć i zniszczenie siłom Wilków Luny. Interwencja Horusa początkowo wydawała się ratować sytuację, jednak w wyniku perfidnych działań Fo, Prymarcha został odseparowany od reszty swoich Marines.
Wilki Luny, porzucając strach, rozpoczęły absolutną masakrę nieludzkich, niemożliwych do opisania stworów. Walczyli i umierali by móc przedostać się do swojego ojca. Ich desperacja była uzasadniona - w podziemiach planety Horusowi ledwie udało się uniknąć śmierci. Prymarcha pojmał jednak Basilio Fo po czym powrócił do Wilków Luny, wspólnie z nimi dokonując oczyszczenia Velich Tarn.
Triumf na Ullanorze[]
Krucjata na Ullanorze rozpoczęła się od ataków przeprowadzonych przez Białe Szramy dowodzone przez Jaghataia Khana i Ultramarines dowodzonych przez Roboute Guillimana. Obydwa Legiony, w pełnej sile, uderzyły na systemy otaczające Ullanor, walcząc na nich przeciwko siłom największego Orkowego Imperium widzianego w dotychczasowej historii Imperium.
Obydwa Legiony pozostały w tych podbitych systemach, zabezpieczając główne siły przed atakami dywersyjnymi. Dzięki temu armada 600 okrętów, na pokładach których znajdowały się miliony żołnierzy Armii Imperialnej, Legio Mortis oraz Legion Wilków Luny, mogło przedostać się do serca dominium Urlaka Urruka.
Wilki Luny uderzyły natychmiast - zgodnie ze zwyczajem ich atak był nagły i pozbawiony litości. Pod wodzą swojego Prymarchy, Horusa Luperkala, 100 tysięcy Kosmicznych Marines przeprowadziło desant na tereny wokół twierdzy Urlaka. W tym samym czasie prowadzone przez Imperatora siły pokryły całą planetę - miliony żołnierzy i maszyn walczyło o każdy kawałek ziemi przeciwko hordom zielonoskórych. Do walk dołączyli również wszyscy niewolnicy, których udało się uwolnić z obozów pracy.
Ten dzień należał jednak do Wilków Luny, "najlepszych z najlepszych". To oni, wśród strumieni krwi i błota nacierali w kierunku twierdzy Urlaka Urruka. Oddziały wspierane setkami Predatorów i Land Raiderów niszczyły wszelkie przeszkody jakie stawały im na drodze - żywe bądź martwe. Każdy Wilk Luny zdobył w tej walce wielkie honory - Garviel Loken, Tarik Torgaddon czy Horus Aksymand, to tylko jedni z wielu bohaterów tamtych walk.
Gdy nadszedł odpowiedni moment, Horus Luperkal zebrał wokół siebie Justaerinów - elitarny oddział Terminatorów Wilków Luny, dowodzonych przez Kapitana Ezekiela Abaddona. Dzięki pomocy swoich ciężko opancerzonych towarzyszy, Prymarcha zdołał przebić się do wieży będącą Twierdzą Urlaka.
Następnie Horus i Justaerini ruszyli w kierunku Arcyherszta Ullanoru, ufając, że Wilki Luny poradzą sobie z nacierającymi Orkami.
Tam, na samym szczycie wieży, oczekiwał sam Urlak Urruk, w towarzystwie 40 największych Orków ze swojego imperium. Horus natarł bez cienia zwątpienia, rozcinając kilku z nich przy pomocy swojego Pazura. Chwilę po nim ruszyli Justaerini, którzy starli się z zielonoskórą elitą.
Urlak był potężnym przeciwnikiem - być może najpotężniejszym z jakim Prymarcha do tej pory walczył. Był twardy i nieustępliwy. Jednak ostatecznie, nie był w stanie pokonać ojca Wilków Luny.
Walka była niesamowita i zakończyła się dopiero gdy Horus cisnął połamanym ciałem Urlaka prosto ze szczytu wieży. Bitwa była tak intensywna, że po walce tylko Horus i Abaddon stali o własnych siłach.
Bez swojego Arcyherszta, Orkowie nie stanowili już wielkiego zagrożenia. Siły pod dowództwem Imperatora Ludzkości zdołały wyrżnąć w pień wszystkie wojska jakie stały im na drodze.
Imperium Urlkaka Urruka upadło.
Wkrótce po zniszczeniu Orkowego Imperium, Wilki Luny wzięły udział w gigantycznej paradzie, jaka miała miejsce na Ullanorze. Po paradzie doszło do kluczowego momentu w przyszłej historii Legionu jak i całej Galaktyki - Imperator proklamował Horusa Mistrzem Wojny, drugą najważniejszą osobą w Imperium.
Władca Ludzkości zaproponował również by Wilki Luny zmieniły swoją nazwę na "Synowie Horusa", jednak sam Prymarcha był sceptycznie nastawiony do tej sugestii.
Rzeźnia[]
Niedługo po otrzymaniu przez Horusa tytułu Mistrza Wojny, Wilki Luny wzięły udział w kampanii na świecie 1-40-20, zwanym też po prostu Rzeźnią.
W walce o ten świat udział wzięły części trzech Legionów - Wilków Luny, Krwawych Aniołów oraz Dzieci Imperatora. Marines walczyli tam przeciw Megarachnidom - potężnym, drapieżnym Xenosom, przypominającym pająki żyjące niegdyś na Terrze.
Istniał bardzo dobry powód dla którego planeta zwana była Rzeźnią. Kampania przeciwko Megarachnidom była niezwykle brutalna, a świat szybko wypełniły zwłoki Kosmicznych Marines. Potrzeba było interwencji Dies Irae, jak i Prymarchów Horusa i Sanguiniusa, by ustabilizować sytuację.
Kampania na Rzeźnii nigdy nie doczekała satysfakcjonującego końca - z siłami Wielkiej Krucjaty skontaktowała się bowiem ludzka, poza-imperialna cywilizacja zwana Intereksami. Świat ten, jak się okazało, był pod ich protektoratem.
Intereksowie[]
Zgodnie ze słowami przedstawicieli tej cywilizacji, Intereksowie i Megarachnidzi toczyli niegdyś ze sobą wielką wojnę. Po jej wygraniu, Intereksowie zabrali resztki swoich agresywnych przeciwników na świat Urisarach, by ten był dla nich rezerwatem. Mistrz Wojny uszanował politykę Intereksów i zgodził się opuścić Rzeźnię
Wilki Luny towarzyszyły swojemu Prymarsze podczas podróży w przestrzeń Intereksów.
Intereksowie byli wyjątkową cywilizacją, zwłaszcza z perspektywy Mistrza Wojny, który zaczął mieć swoje wątpliwości co do słuszności polityki Imperium. Cywilizacja ta nie była "tylko" ludzka - zamieszkiwało ją wielu Xenos, jak chociażby Kinebrach. Posiadali oni technologię która była bardziej zaawansowana od tej dostępnej w Imperium, była ona jednak mniej skupiona na wspieraniu wysiłku wojennego.
Intereksowie byli też skupieni na walce z przeciwnikiem zwanym Kaosem, dlatego podchodzili sceptycznie do Wilków Luny, obawiając się że noszą oni oznaki spaczenia. W rzeczywistości Wilki Luny nie były nawet świadome istnienia Chaosu a tym bardziej nie miały oznak wpływu Bogów.
Był jednak wśród nich ktoś, kto miał.
Erebus, Pierwszy Kapelan Niosących Słowo, został wysłany w szeregi Wilków Luny by sprowadzić "oświecenie" Chaosu na Mistrza Wojny. Erebus poczynił pierwsze kroki ku temu przeprowadzając potajemny atak na Muzeum Intereksów, gdzie skradł Anatemę - potężne ostrze, mające w przyszłości służyć celom Bogów Chaosu.
Atak na Muzeum został potraktowany przez Interexów za znak że Mistrz Wojny znajduje się pod wpływem Kaosu. Niespodziewanie dla obydwu stron rozegrała się Bitwa o Xenobia Principis, gdzie Adeptus Astartes z Wilków Luny stanęli naprzeciw cybernetycznym centauro-podobnym maszynom, stojącym im na drodze do Mistrza Wojny.
Po długich i niezwykle brutalnych walkach, Mistrz Wojny został ewakuowany z terenów Intereksów. Nie widząc innej możliwości, Horus został zmuszony stłamsić tą interesująca cywilizację.
Przez następny, bliżej niesprecyzowany okres czasu, Wilki Luny prowadziły brutalną wojnę przeciwko Intereksom. Gdy już cała ich cywilizacja została zniszczona, z woli Mistrza Wojny Wilki Luny zmieniły swoją nazwę na Synowie Horusa.
Bunt na Davinie[]
Wkrótce po zniszczeniu Intereksów, przeznaczenie wezwało Synów Horusa by powrócili na Davina. Eugen Temba, Komandor pozostawiony przez Horusa by pilnował krzewienia Imperialnej Prawdy na planecie, odwrócił się od światła Imperatora. Został zdrajcą który zaszył się na księżycu Davina.
Synowie Horusa zareagowali natychmiast. Część z nich, jak Kapitan Gavrien Loken, miało problemy ze zrozumieniem konceptu buntu przeciwko władzy Imperatora i obawiało się że tego typu procedery mogą wkrótce stać się znacznie większe. I że mogą objąć nawet Astartes. Większość Marines była jednak zdeterminowana by zabijać dla Mistrza Wojny.
Bitwa na księżycu Davina była znacznie brutalniejsza niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Księżyc całkowicie zmienił swoją naturę - jego powierzchnia stała się lepka i mglista, cały księżyc był wypełniony toksycznymi bagnami. Nie był to jednak koniec - zza gęstej mgły zaczęły wyskakiwać istoty jakich Synowie Horusa wcześniej nie widzieli. Byli to żołnierze Temby, spaczeni darami Boga Plagi i wspierani przez Jego demony.
Koncepcja walki na odległość szybko stała się niemożliwa. Zdrajcy, zmutowani ponad wyobrażenie Astartes, nacierali ze wszystkich stron, pokazując nadludzką wytrzymałość.
Przeciwnik był przerażający a tereny zdecydowanie nie sprzyjały gigantom zamkniętym w ciężkich zbrojach. Mimo to Synowie Horusa walczyli dzielnie, broniąc się przed natarciem zdrajców. W tym samym czasie część Synów, a przede wszystkim sam Horus, zdołali dotrzeć do wraku okrętu, na którym przebywał zmutowany Temba.
Pomiędzy Prymarchą a zdrajcą doszło do wielkiego pojedynku, w którym Eugen Temba został powalony i zabity. Przed śmiercią spaczony mutant zdołał jednak zranić Horusa Anatemą - ostrzem Intereksów, które podarował mu Erebus.
Po śmierci Temby, kampania została zakończona a sojusznicy Temby zniknęły. Gdy Horus raz jeszcze spotkał się ze swoimi Synami, jasnym było że coś jest nie tak.
Szybko jasnym stało się co. Stała się niewyobrażalna rzecz. Prymarcha Horus, ulubiony syn Imperatora i największy z czempionów ludzkości, upadł, tracąc przytomność. Rana zadana Anatemą nie leczyła się.
Horus umierał.
Fałszywi Bogowie[]
Synowie Horusa wpadli w panikę.
Sam koncept, idea że Prymarcha mógłby znajdować się na skraju życia i śmierci, ledwie mieścił im się w głowach. Konsyliarze nie rozumieli biologii Syna Imperatora, a jego stan ciągle się pogarszał.
Dlatego, w absolutnej panice i wiedzeni manipulacjami Erebusa, Synowie Horusa udali się z umierającym Horusem na Davin. Ich celem było Delfos, Świątynia Loży Węża, której lecznicze talenty były równie znane co niewytłumaczalne. W normalnych okolicznościach zabranie Prymarchy do światyni kultystów byłoby brane za zdradę. Marines byli jednak zdesperowani.
Na tyle zdesperowani, że gdy przerażeni obywatele Davina zgromadzili się wokół strefy lądowania, by móc ujrzeć swojego ukochanego bohatera, Synowie Horusa nie marnowali czasu na ich przepędzenie. Wiedząc że każda sekunda zbliża ich ojca do śmierci, otworzyli ogień do stojących im na drodze tłumów, chcąc jak najszybciej przebić się do Świątyni. Był to pierwszy przypadek w którym Legion pokroju Synów Horusa otworzył ogień na lojalnych obywateli Imperium.
Niestety, nie był on ostatnim.
Horus został zabrany do Świątyni Loży Węża, gdzie kapłani zaczęli odprawiać rytuały mające na celu ocalenie Prymarchy. Synowie Horusa w tym czasie pozostawali poza Świątynią. Erebusa z nimi nie było, gdyż walczył on w tym czasie z Magnusem Czerwonym wewnątrz umysłu rannego syna Imperatora.
Oczywiście zabranie Horusa do Loży Węża nie spotkało się z entuzjazmem żadnego z Marines. Byli jednak tacy, którzy w sprzeciwie wobec paniki, chcieli natychmiast zabrać z niej swojego Prymarchę. Szczególnie pomiędzy członkami Kwadry, Marines będącymi doradcami Horusa, wybuchła znacząca sprzeczka:
TARGOST: Świątynia Loży Węza, Delfos, miejsce uzdrowień, nazwij to jak chcesz. Mistrz Wojny stoi u progu śmirci i ani akceptacja, ani odrzucenie religii nie mają już wielkiego znaczenia. To nasza jedyna nadzieja. Co mamy zresztą do stracenia? Jeśli nic nie zrobimy, Mistrz Wojny umrze. A tak przynajmniej ma szanse.
LOKEN: Ale jaką cenę przyjdzie nam zapłacić za jego życie? Przynieśliście go do świątyni, do domu fałszywych bogów. Imperator uczy nas, że cywilizacja osiągnie pełnię rozwoju dopiero wtdy, kiedy ostatnim kamieniem pozostałym z ostatniej świątyni ukamieniuje się ostatniego kapłana. A wy przywozicie Mistrza Wojny do świątyni. Nie widzicie, że to godzi we wszystko, o co walczymy od dwóch stuleci?
TARGOST: Gdyby Imperator tu był, zrobiłby to samo.
LOKEN: Wydaje ci się, że znasz wolę Imperatora, Serghar? Czy to funkcja mistrza tajnego stowarzyszenia daje Ci tę wiedzę?
TARGOST: Oczywiście że nie. Wiem jednak, iż chciałby, by jego syn przeżył.
LOKEN: Powierzając jego życie tym...dzikusom?
TARGOST: Od zwyczajów tych dzikusów wywodzi się nasze bractwo.
LOKEN: Kolejny powód by im nie ufać. Chodźcie. Zabieramy stąd Mistrza Wojny.
TARGOST: Nie możecie.
Ostatecznie pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami trzymania Horusa w Loży nastąpił zastój. Prymarcha Synów Horusa wyszedł ze Świątyni po 9 dniach nieobecności.
Niestety, uzdrowiony Horus był już zupełnie innym człowiekiem.
Zmiany w Legionie[]
Przez następne miesiące w Legionie Synów Horusa zaczęły zachodzić znaczące zmiany. Astartes którzy sprzeciwiali się zabraniu Horusa do Świątyni jak i tacy którzy byli przede wszystkim przywiązani do ideałów Wielkiej Krucjaty, byli odsuwani od ważniejszych decyzji. Upamiętniacze zaczęli znikać w tajemniczych okolicznościach. Sam Legion zaczął służyć stworzeniu podstaw pod Herezję: 5 tysięcy Synów zostało wysłanych do udziału w Spaleniu Prospero, reszta (w towarzystwie Gwardii Śmierci i Pożeraczy Światów) niszczyła Technokrację Aureliańską by zdobyć SWK którym Horus zyskał lojalność Fabrykatora Generała Adeptus Mechanicum.
Byli tacy w Legionie którzy próbowali powstrzymać te zmiany. Ostatecznie jednak, były one już poza ich kontrolą.
Zdrada w Systemie Istvaan[]
Ostateczny akt zdrady nadszedł jednak na planecie Istvaan III. To na tą zbuntowaną planetę wysłane zostały cztery Legiony - Synowie Horusa, Dzieci Imperatora, Gwardia Śmierci i Pożeracze Światów. Legiony te miały, oficjalnie, zniszczyć siły zbuntowanego Gubernatora.
W rzeczywistości był to pierwszy akt zdrady.
Na powierzchnię planety zostali wysłani Marines których uważano za zbyt lojalnych by odwrócili się od Imperatora. Plan Horusa polegał na wirusowym zbombardowaniu tych lojalnych elementów, zaangażowanych w walkę z buntownikami i wyruszenie przeciwko Imperatorowi bez zagrożenia buntem.
Plan się powiódł. Gdy siły naziemne podbiły planetę i zdobyły pałac gubernatora Horus nakazał wdrożenie drugiej fazy. Okręty jego floty przeprowadziły zmasowany atak bombami wirusowymi, a na pokładzie doszło do rzezi wszystkich Upamiętniaczy (przeżyła tylko trójka uratowana przez jednego z Marines).
Atak wirusowy był znakiem że Herezja się rozpoczęła.
Jednak w tym momencie plan został pokrzyżowany. Zamiast szybkiego i skutecznego wybicia sił lojalnych Imperatorowi Horus napotkał przeszkodę. Jeden z przegapionych lojalistów z Dzieci Imperatora, Saul Tarviz, zdołał ostrzec siły naziemne i większość Astartes przeżyła atak. Wściekły Horus chciał zbombardować planetę za pomocą ładunków nuklearnych, ale na przeszkodzie stanął mu prymarcha Pożeraczy Światów. Widząc że lojalni wobec Imperatora Pożeracze przeżyli, desantował się i zaczął ich wyrzynać samodzielnie.
Doszło wtedy do kłótni na Mściwym Duchu. Abaddon chciał zbombardować planetę nie patrząc na Angrona. Jednak Horus chciał przekuć to na własne zwycięstwo i rozkazał atak naziemny by konwencjonalnie wybić przy życiu lojalistów. Zamierzał przygotować w ten sposób lojalnych mu żołnierzy na walkę z dotychczasowymi braćmi. Lojalność ta miała się wykształtować w morzu krwi, dzięki czemu zdradzieccy Marines przestali wahać się w obliczu walki z dotychczasowymi sojusznikami. Tak też się stało. Walka była zacięta i długa.
Praktycznie wszyscy lojaliści zostali rozgromieni. Tarik Torgaddon padł z rąk Horusa Mniejszego, Garvien Loken (jak się wydawało) zginął z rąk Abaddona. Nadszedł koniec starej Kwadry, a wraz z nią, koniec lojalistów wśród Synów Horusa.
Mimo wygranej Horus nie był zadowolony. Trwało to za długo i następna faza Herezji mogła zostać zagrożona. Na dodatek doszło do ucieczki kilku lojalnych Imperatorowi okrętów, pod przywództwem lojalisty Nathaniela Garro. Herezja przestała być tajemnicą.
Gdy Terra dowiedziała się o zdradzie na Isstvanie III wysłała osiem Legionów, by zmiażdżyli zdrajców. Jednak część sił nie mogła dotrzeć na czas i ogólnie Flota Ekspedycyjna składała się z: Żelaznych Dłoni, Niosących Słowo, Władców Nocy, Salamander, Kruczej Gwardii i Legionu Alfa. Na czele tej ekspedycji stał Ferrus Mannus - Gorgon jeszcze przed dotarciem do systemu Isstvan zaplanował ogólny zarys bitwy.
Przewaga Lojalistów była olbrzymia - sześć do czterech, przy czym Zdrajcy wcześniej stracili znaczną siłę (zabici lojalni Imperatorowi członkowie Legionów i ewentualnie straty pośród tych, którzy dobili pozostałych). Po dotarciu do systemu i odkryciu efektu zdrady na Isstvan III, Lojaliści wyruszyli na poszukiwania Horusa. Ten czekał na nich na Piątej planecie.
Jak spodziewał się Vulkan, Mannus w gniewie natychmiast zaszarżował na pozycje zdrajców. Pierwsza Fala składająca się z: Żelaznych Dłoni, Salamander i Kruczej Gwardii z sukcesami spychała do defensywy Zdradzieckich Marines z Legionów Synów Horusa, Gwardii Śmierci, Dzieci Imperatora i Pożeraczy Światów, żołnierzy Armii Imperialnej i Legiony Tytanów. Jednak wraz z przybyciem Drugiej Fali zdarzyło się to, co odmieniło losy bitwy.
Żelaźni Wojownicy rozpoczęli ostrzał Salamander i niedługo potem Lojaliści zostali okrążeni. Alfy dokonywały rajdów na pozycje zajęte wcześniej przez lojalnych legionistów, wprowadzając chaos, a Lorgar wysłał swoich opętanych marines. Przez 3 krwawe godziny niemal całe trzy Legiony zostały wybite. Poległ jeden Prymarcha, Ferrus Mannus, a dwóch zaginęło. Na czarnych piaskach Isstvana V leżało 200 000 zabitych Marines... Masakra była punktem zwrotnym w historii Imperium - dla wielu był to koniec marzeń o zjednoczonej ludzkości.
Herezja Horusa[]
W czasie Herezji Horusa Synowie Horusa towarzyszyli Prymarsze w jego podbojach, biorąc udział w kilku spośród najważniejszych wydarzeń w wojnie domowej.
W czasie Bitwy na Kopcu (ang. Battle of Dwell) Synowie Horusa ochronili swojego Prymarchę przez zamachem przeprowadzonym przez połączone siły Żelaznych Dłoni, Kruczej Gwardi, Salamandr (tzw. Rozbite Legiony) i Białych Szram pod dowództwem Shadraka Medusona. W akci tej poniesione zostały ciężkie straty, a ranny Horus przypomniał sobie o wymazanych wspomnieniach związanych ze starożytnym Portalem Osnowy.
To doprowadziło do Bitwy o Molech, gdzie połączone siły Synów Horusa i Gwardii Śmierci zmiotły z powierzchni ziemi broniące świata wojska Domów Rycerskich, Ultramarines i Krwawych Aniołów. Dzięki poświęceniu swoich Marines Horus mógł przejść przez Portal skryty w czeluściach Molechu. Gdy Prymarcha wyszedł z niego, był już inną, znacznie potężniejszą istotą.
Pomimo tej przemiany, droga na Terrę miała okazać się trudna. Przez całą Herezję Synowie Horusa byli ciągle nękani przez Rozbite Legiony. Siły, uważane za zniszczone na Istvaanie V, pod przewodnictwem Corvusa Coraxa i Shadraka Medusona stali się prawdziwą udręką dla sił Mistrza Wojny.
Rozbite Legiony niszczyły linie zaopatrzeniowe Synów Horusa, uderzali w ich najczulsze punkty i odwracali ich uwagę od ważniejszych celów.
W Bitwie o Mściwego Ducha Synowie Horusa walczyli na własnym okręcie flagowym przeciwko siłom Kosmicznych Wilków prowadzonych przez Lemana Russa oraz Błędnych Rycerzy prowadzonych przez lojalistów z genoziarnem Horusa - Garviena Lokena i Iactona Qruze. Ostatecznie wroga udało się wyrzucić ze Mściwego Ducha, jednak Prymarcha Synów został ranny w starciu z Lemanem Russem i zapadł w śpiączkę.
Okres ten, pełen niepewności i gier wewnątrz Legionu, został zakończony dopiero gdy po poświęceniu Targosta Maloghursta, doradcy Prymarchy, udało się przywrócić Horusa do pełni sił.
Oblężenie Terry[]
Ostatnia wielka bitwa Herezji Horusa, Oblężenie Terry, było najważniejszą bitwą w historii Synów Horusa. To właśnie ona miała zadecydować kto będzie władał Galaktyką - Horus czy jego ojciec.
W czasie Oblężenia w Horusie nie pozostało wiele z dawnego Prymarchy. Był on marionetką, wypełnioną obecnością samych Bogów Chaosu. Sprawiało to że jego ciało emanowało złowrogą energią, a jego umysł skupiony był na walce w innym wymiarze, przeciwko wpływom Imperatora Ludzkości. To, wraz z faktem że większość Prymarchów doznała już wyniesienia i nie byli zbyt zainteresowani wydarzeniami wokół nich, sprawiło że siłami oblegającymi Pałac Imperialny dowodzili Prymarcha Żelaznych Wojowników Perturabo oraz Pierwszy Kapitan Synów Horusa, Ezekiel Abaddon.
W dowodzeniu absolutnie nie pomagał fakt, że Perturabo nie miał nic szacunku do Abaddona.
Synowie Horusa walczyli za swojego Mistrza Wojny przy każdym z wielu murów, ginąc z Jego imieniem na ustach. Straty w trakcie walk były straszliwe a czas gonił zdrajców.
By zdążyć z zabiciem Imperatora przed przybyciem Ultramarines i Mrocznych Aniołów, Horus zdecydował się na desperacki ruch. W czasie trwających walk Prymarcha umyślnie opuścił tarcze ze Mściwego Ducha, dając Imperatorowi szansę na zakończenie całej wojny w pojedynku. Oddział uderzeniowy w postaci Imperatora, Sanguiniusa, Rogala Dorna oraz oddziału Custodes uderzył na okręt flagowy, szukając Mistrza Wojny. Każdy z przybyłych szybko znalazł się pod oblężeniem Synów Horusa oraz towarzyszących im demonów.
Upadek Horusa[]
Niestety poświęcenie Synów Horusa na nic się nie zdało. Mistrz Wojny Chaosu upadł. Jego synowie, przerażeni jego śmiercią, zabezpieczyli jego ciało po czym natychmiast uciekli do wnętrza Oka Grozy. Wraz z ich ucieczką, upadła cała Herezja Horusa.
Większość Synów Horusa zgromadziła się na planecie Maeleum, gdzie złożyli ciało swojego Prymarchy. Zauważalnym wyjątkiem był Ezekiel Abaddon, który zabrał Mściwego Ducha i skrył się w głębinach Osnowy.
Upadek Legionu[]
Na Maeleum, cmentarnym świecie metalu i rdzy, Synowie Horusa stworzyli fortecę. Otoczona przez żywą ciemność oraz kości Smoków Osnowy, powstała ona z rozkładających się wraków a każda jej wieża zbudowana została z dziobów starożytnych okrętów. W fortecy tej złożono ciało Horusa, które wkrótce stało się obiektem czci Synów.
Tymczasem Oko Grozy rozgrzało w wojnie domowej. Uwaga Bogów oddaliła się od świata materialnego, skupiając się ponownie na swej Wielkiej Grze. Demoniczni Prymarchowie zaczęli znikać w głębi Osnowy, angażując się w konflikty Bogów Chaosu. Ich pozostawione bez przywódcy Legiony wkrótce zaczęły rzucać się sobie do gardeł.
Wybuchły tzw. Wojny Legionów - chaotyczna rzeź, będąca konfliktem zarówno wewnątrz Legionów jak i pomiędzy nimi. Brat zaczął walczyć przeciwko bratu, Legiony zaczęły rozbijać się na bandy, coraz bardziej pochłonięte przez szaleństwo Spaczni. W tych czasach nie było jasnych sojuszy, ale dla wielu istniał jasny wróg. Synowie Horusa.
Wielu zdrajców zaczęło nazywać Herezję "Cthońską Porażką", przerzucając całą winę za wygraną Imperium na Synów Horusa. Sami Synowie nie angażowali się w większość potyczek, przebywając jedynie na Maeleum, przemalowując swoje pancerze na czarny kolor żałobny i nawiązując pakty z lokalnymi demonami. I chociaż kilku kapitanów było świadomych nadchodzącego niebezpieczeństwa, wielbiący truchło swojego Prymarchy Marines nie mieli dość sił by stawić czoła przyszłości.
Sojusz najróżniejszych band, prowadzony przez Dzieci Imperatora, uderzył niespodziewanie na Maeleum, gotów wyrżnąć w pień wszystko na swej drodze. Liczniejsi od Synów Horusa i posiadający przewagę liczebną, Marines Chaosu szybko przebili się do głównej hali. Synowie Horusa dzielnie walczyli, wybijając wielu napastników, jednak synowie Fulgrima walczyli lepiej niż kiedykolwiek, wspierani paktami zawartymi ze Slaanesh. Śmiejąc się i krzycząc w skrzywionej radości, Dzieci Imperatora wyrywali swoim przeciwnikom kości i wylizywali je do czysta.
W akcie desperacji, wielu Synów Horusa zawarło pakty z demonicznymi istotami, dając się opętać w zamian za obietnicę siły. Demon zaczął walczyć z demonem w orgii śmierci i szaleństwa, Marines stali się marionetkami w rękach rywalizujących ze sobą Mrocznych Bogów. Niefortunnie dla Synów Horusa, ich przeciwinicy byli zbyt liczni. Pomimo desperackiego poświęcenia, niegdysiejsze Wilki Luny musiały się wycofać, by uniknąć zniszczenia.
Po zwycięstwie Zdradzieckie Legiony podzieliły między siebie zdobycze wojenne i wycofali się z Maeleum. Synowie Horusa mogli tylko patrzeć na resztki swojej fortecy, zniszczonej w ogniu walk. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. Szczątki Horusa zostały zabezpieczone przez Konsyliarza Dzieci Imperatora, Fabiusa Zgorzkniałego.
Stając na skraju zniszczenia, pozbawieni nawet ciała swojego idola, pozostali przy życiu Synowie Horusa podzielili się na bandy bądź poddali się swojemu spaczeniu i gniewowi, rzucając się na siebie nawzajem. Jakiekolwiek resztki porządku upadły.
Legion, będący niegdyś najliczniejszym ze wszystkich Astartes, został sprowadzony na skraj unicestwienia. Pozbawieni Prymarchy, siły i resztek dumy, Marines z genoziarnem Horusa opadli na dno.
Tego dnia Synowie Horusa przestali istnieć.
Czarny Legion[]
Wkrótce po kradzieży ciała Horusa, ze swojej Mrocznej Pielgrzymki powrócił Ezekiel Abaddon. Sprowadzony przez Iskandara Khayona (Tysiąc Synów), Nefertari (Mroczna Eldarka), Falkusa Kibre (Synowie Horusa), Lheorvine Ukrisa (Pożeracze Światów) i Telemachona Lyrasa (Dzieci Imperatora) Abaddon zebrał swoich sojuszników oraz część band Synów Horusa i przekuł ich w nową siłę - Czarny Legion.
Czarny Legion zrobił tego czego Synowie Horusa nie byli w stanie - uderzyli na siły Fabiusa i w Bitwie o Harmonię zniszczyli klona Prymarchy, powołując Abaddona nowym Mistrzem Wojny. W następnych latach Abaddon miał sprowadzić pod swoje rozkazy wszystkie wciąż istniejące bandy wywodzące się z Synów Horusa, jak i wielu innych Marines.
W Czarnym Legionie nie liczyło się genoziarno, a pragnienie obalenia Fałszywego Imperatora. Czas Synów Horusa się skończył.
Nadszedł czas Abaddona Profanatora.
Porozrzucane Bandy[]
W 901.M36 wybuchła Szósta Czarna Krucjata. Do najważniejszych wydarzeń podczas tej krucjaty należy wewnętrzny konflikt między siłami Chaosu, a dokładniej Abaddonem a Drecarthem Niewidomym. Drecarth był niegdyś Marines z zakonu Synów Horusa, podobnie jak Abaddon i walczył z nim u boku podczas Wielkiej Krucjaty i Herezji Horusa. Zdradził Imperatora i przeszedł na stronę Chaosu, jednak zawsze był zazdrosny o laury zbierane przez samego Horusa a następnie jego samozwańczego następcy - Abaddona.
Niewidomy postanowił więc zebrać grupę zdradzieckich Marines i stanąć na ich czele. W ten sposób stworzył bandę nazywaną Synami Oka. Abaddon długie lata wiedział o samodzielnych poczynaniach grupy i ich niesławnym dowódcy. Podczas 6 Czarnej Krucjaty Synowie Oka walczyli u boku Abaddona w trakcie bitwy o Imperialny świat Kuźnię, Arkreach.
Kiedy siły Chaosu pokonały Adeptus Mechanicus, uradowany Abaddon zabił na oczach wszystkich obecnych Marines Chaosu Drecartha, aby uświadomić im kto tutaj dowodzi.
Nie była to jednak ostatnia banda z genoziarnem Horusa która przetrwała tak długo.
Niemal osiem tysiącleci po swoim wysłaniu, astropatyczne wezwanie o pomoc dociera do Czarnoksiężników Czarnego Legionu. Jego autorem jest dawno zaginiony oddział Wilków Luny. Abbadon ruszył do koordynatów wskazanych w wiadomości by ujrzeć że jego zaginieni bracia zamienili się w skrzywione parodie Legionu, wypaczając swoje genoziarno przy pomocy prymitywnych rytuałów i przebywając z dzikimi mieszkańcami planety.
Nie spodziewając się żadnej litości ze strony Zdradzieckich Legionów, Wilki Luny były szczerze zaskoczone gdy Abaddon wita ich w swoim Czarnym Legionie.
To jeszcze nie koniec[]
Na jakiś czas przed 10 Czarną Krucjatą, Terminatorzy Rozrywaczy Ciał przeprowadzili abordaż na Kosmiczny Wrak Dusza Zguby (ang. Soul of Damnation), gdyż zbliżał się on niebezpiecznie do Podsektora Scelus. Wewnątrz wraku Rozrywacze Ciał odnaleźli Komorę Statyczną, zawierająca w środku jednego człowieka.
W środku Komory znajdował się starożytny Wilk Luny.
Gdy tylko wojownik został obudzony i poinformowany o losie swojego Legionu, wypełniła go wściekłość. Marine wziął jeden z okrętów Rozrywaczy Ciał i zniknął w pustce kosmosu.
Opis[]
" - Masz głowę myśliciela, mój synu, ale wojen nie wygrywają myśliciele, lecz ludzie czynu. Od zbyt dawna nie miałem w ręku miecza i od dawna nie walczyłem w podobnej bitwie, stając przeciw wynaturzonym bestiom pragnącym naszego unicestwienia. Powiedziałem ci na Rzeźni, że gdybym nie czuł się na siłach walczyć na polu bitwy, nie przyjąłbym godności Mistrza Wojny.
- Kwadra może Cię wyręczyć, panie. Twój honor jest naszym honorem.
- Czy moje barki wydają Ci się zbyt wąskie, by unieść to brzemię?
- Nie, panie mój. Mówię tylko, że nie musisz dźwigać co sam.
- Hah. Oczywiście masz rację, synu. Ale dni mojej chwały nie należą jeszcze do przeszłości i czeka mnie nie jeden laur zwycięstwa. Zapamiętaj moje słowa, Garvielu Lokenie: wszystko, co dotąd osiągnęliśmy w toku Wielkiej Krucjaty, będzie niczym w porównaniu do tego, co jeszcze osiągnę."
- rozmowa pomiędzy Prymarchą Horusem i Kapitanem Garvielem Lokenem
Rola[]
Wilki Luny zostały stworzone by prowadzić wojnę z szorstką agresją. Być może to zasługa ich genoziarna lub walk do jakich wysyłał ich Imperator, jednak imię XVI Legionu szybko stało się synonimem nagłych i pozbawionych litości szturmów.
Powiada się że XVI Legion został stworzony by zaczynać i kończyć wojny, w których przeciwnik nawet nie wiedział że walczy. Wilki Luny miały wychodzić zza horyzontu w środku nocy bądź o świcie, niosąc za sobą gniew Stormbirdów i Storm Eagelsów, oflankowując wroga gdy ten najmniej się tego spodziewał.
Ci którzy byli świadkami tych ataków opowiadali, że XVI Legion walczył twarzą w twarz z wrogiem, nim bombardowanie ich dział zdążyło ucichnąć.
Genoziarno[]
XVI Legion miał jedno z najczystszych i najmniej narażonych na mutację genoziaren. Dzięki stabilności swoich genów Wilki Luny/Synowie Horusa byli w stanie stać się jednym z największych Legionów pod koniec Wielkiej Krucjaty.
Niestety po wycofaniu się do wnętrza Oka Grozy, genoziarno XVI Legionu zaczęło doznawać szeregów najróżniejszych, przypadkowych mutacji. Nieliczni Marines z genoziarnem Horusa którzy wciąż żyją mogą za te mutacje najprawdopodobniej winić konszachty z demonami.
Kolor Pancerza[]
Na początku XVI Legion nosił białe pancerze, na których po zajęciu Luny zagościła wilcza ikonografia.
Po zmianie nazwy na "Synowie Horusa", Legion zmienił odcienie swoich pancerzy na znacznie ciemniejszy, zastępując Znak Wilka znakiem Oka Horusa.
Po zakończeniu Herezji Horusa i ucieczce do Oka Grozy, pogrążeni w żałobie Marines przemalowali swoje pancerze na kolor głębokiej czerni.
Kultura[]
XVI Legion należał do organizacji wojskowych Imperium z najszybciej zmieniającą się kulturą.
Początki[]
W początkowym okresie Wielkiej Krucjaty byli całkowicie skupieni na utrzymaniu swojej reputacji. Dumni, nie poświęcający czasu konceptom takim jak "humor" czy "empatia" nie poddawali się żadnego rodzaju mistycyzmom ani tradycjom, nawet takim typowym dla militarystycznych organizacji. Walczyli oni ze swoimi ludzkimi sojusznikami, jednak niemal nie byli częścią tej samej rasy.
Wpływy Cthoni[]
Po odnalezieniu świata na którym wylądował Horus, ich kultura znacząco się zmieniła. Mieszkańcy Cthoni kompletnie zmienili naturę Legionu, chociaż nieumyślnie. Nowi rekruci sprowadzili do Wilków Luny nowe tradycje oraz sposoby myślenia, zrodzone przez pokolenia walczące o przetrwanie na wypełnionych zbrodnią ulicach. W miarę gdy terrańscy Marines padali w boju, zmiany zaczęły nabierać tempa, chociaż nie były jeszcze przygważdżające. Różnorakie koki i irokezy, powszechne wśród mieszkańców Cthonii, zaczęły pojawiać się również na głowach Astartes. Smarowanie pancerzy krwią godnych wojowników, obecne w tradycjach gangsterskich, również zawitało w kulturze Wilków Luny. Tych zmian było wiele i z czasem zaczęły one zupełnie zmieniać kulturę XVI Legionu.
Kwadra[]
Kwadra była organizacją wewnątrz XVI Legionu, składającą się z Marines których Prymarcha Horus Luperkal najbardziej sobie cenił. Był to organ doradczy, pomagający Horusowi w najtrudniejszych decyzjach. Cieszyli się oni głębokim zaufaniem swojego ojca.
Rytuał inicjacyjny do Kwadry wyglądał prosto.
Po pierwsze, nowy członek musiał znaleźć się nocą w miejscu gdzie światło księżyca będzie go dosięgało (Księżyc nam świadkiem).
Po drugie, jeden z aktualnych członków recytował z Cthońskim akcentem formułę (I - inicjujący; NC - nowy członek):
I: Podaj nam swe imię.
NC: Nazywam się ...
I: Jaka twa szarża?
NC: Jestem kapitanem ...
I: Jakiemu panu ślubowałeś?
NC: Mistrzowi Wojny i Imperatorowi.
I: Oświećcie go.
Po tych słowach następowało oświetlenie nowego doradcy światłem latarni. Na koniec, wedle tradycji wymawiało się oficjalny ślub wierności wobec Kwadry, gasząc latarnie i pozwalając księżycowi być świadkiem.
Jedynymi wciąż żyjącymi członkami Kwadry są Abaddon Profanator i Falkus Kibre.
Loże[]
Wśród Wilków Luny istniała również Loża, oparta na Loży Węża z planety Davin. Organizacja ta skupiała wokół siebie Marines z różnych jednostek i rang, pozwalając im spotykać się w tajnych, nieco mistycznych zebraniach. Na spotkaniach Loży każdy był sobie równy i mógł mówić co szczerze myśli, nie zważając na wszelkie protokoły.
Do Loży nie można było się dostać, można było zostać jedynie zaproszonym. Znakiem potwierdzającym członkostwo był srebrny medalion z symbolem Wilków Luny.
Loża sprawiła że siły braterstwa i zaufania w XVI Legionie były niesamowicie silne. Niestety, wraz z upadkiem Legionu, ona również zaczęła upadać.
Upadek[]
Pod koniec swojej historii, kultura Synów Horusa zaczęła być cieniem samej siebie. Większość z wciąż żyjących Marines skupiła się na Grobowcu Horusa, codziennie doglądając ciało zabitego Prymarchy i oddając mu cześć. Synowie Horusa żyli pośród rdzy i wraków, wielbiąc swojego zabitego ojca i podpisując pakty z okolicznymi demonami, chcąc przetrwać w Oku Grozy.
Synowie Horusa z tego okresu jawnie i stanowczo sprzeciwiali się sojuszom z jakimikolwiek Bogami Chaosu. Rozpaczali nad zgubą swojego Prymarchy i nie chcieli powtarzać jego błędów.
Specjalne Oddziały[]
Justaerini[]
Justaerini byli najbardziej znaną z elit XVI Legionu. Ci odziani w Pancerze Terminator Marines byli chlubą swojego Prymarchy, walcząc wszędzie tam gdzie wymagana była ich niszczycielska asysta.
Tworząc serce 1 Kompanii, byli najczęściej wysyłani do serca wrogich sił gdzie mogli wyrżnąć tak wielu przeciwników ilu tylko mogli, bądź na tyły, gdzie ucinali głowy dowództwu wroga.
Nosili ciemniejsze pancerze niż większość ich braci.
Byli dowodzeni przez Pierwszego Kapitana, Ezekiela Abaddona.
Catuliańscy Drapieżcy (ang. Catulan Reavers)[]
Byli kolejną znaną elitą wśród XVI Legionu, którą wyróżniał całkowicie czarny pancerz.
Specjalizowali się oni w wojnie podjazdowej oraz w niszczycielskich atakach na pozycje przeciwnika.
13 Kompania[]
W Kompanii tej zgromadzone były Drednoty XVI Legionu, weterani największych bitew Wielkiej Krucjaty. Wielu z nich pamiętało jeszcze Wojny Zjednoczeniowe.
Ciekawostki[]
- Synowie Horusa byli jednym z największych Legionów, licząc pomiędzy 120.000 a 150.000 Marines
- XVI Legion jest jedynym który oficjalnie został zniszczony.
Źródła[]
- Horus Heresy Book 1 - Betrayal str. 64-69, 143-164
- The Solar War (John French) Chapter 5
- Wywyższenie Horusa (Dan Abnett) Rozdziały 3-7
- Fałszywi Bogowie (Graham McNeill) Rozdział 13-523
- Krocząc w Strachu (James Swallow) Rozdział "Ullanor"
- Fulgrim: Palatine Phoenix (Josh Reynolds) Chapter 1, 2
- The Unremembered Empire (Dan Abnett) Chapter 6
- Deliverance Lost (Gav Thrope) Chapter 7
- Misbegoten (Dan Abnett) (Short Story)
- Horus Heresy Book 7: Inferno pg. 22-32
- Galaktyka w Ogniu (Ben Counter) Część 1-3
- Fulgrim (Graham McNeill) Rozdziały 20-25
- Vengeful Spirit (Graham McNeill) Chapter 6, 16, 24
- Wolfsbane (Guy Haley) Chapters 15, 27
- Lost and the Damned (Guy Haley) Chapter 4,7
- The First Wall (Gav Thrope) Chapter 10, 11, 12
- The Talon of Horus (Aaron Dembski-Bowden) Chapter 5, 6, 7
- Black Legion (Aaron Dembski-Bowden) Chapter 3, 4, 8
- Codex Supplement - Chaos Space Marines: Black Legion (6th edition) str. 8 - 35