Witajcie, bracia, na mojej uczcie! Powiedzcie, który z was będzie pierwszym daniem? | ||||
— Łucjus Wieczny |
Łucjusz Wieczny (ang. Lucius the Eternal) - potężny Czempion Slaanesha, należący niegdyś do legionu Dzieci Imperatora.
Wiele tysiącleci temu Łucjusz był dumnym Kosmicznym Marine z Legionu Dzieci Imperatora, podążającym za swoim prymarchą, Fulgrimem, przez galaktykę w imię Imperatora. Porzucając wszelkie doświadczenia poza sztuką walki wręcz mieczem, Łucjusz z dumą nosił blizny po bitwach i z czasem zaczął utożsamiać ból z sukcesem. Do czasu, gdy Dzieci Imperatora zostały uwiedzione przez bunt Horusa, Łucjusz przeciął głębokie linie na twarzy, głowie i klatce piersiowej, łącząc swoje blizny w labiryncie nieregularnych wzorów, które zniekształcały i deformowały jego rysy. Łucjusz powoli popadał w obłęd. Szepty w jego umyśle zmuszały go do popełniania coraz bardziej ekstremalnych czynów, pogłębiając obsesję na punkcie bycia idealnym szermierzem.
Łucjusz nadal wyróżniał się w służbie swojego prymarchy, gdy III. Legion pogrążył się w kulcie Chaosu. Walczył z niesamowitą szybkością i umiejętnościami w zawodach gladiatorów organizowanych przez Fulgrima, gdy Legion podróżował od świata do świata. Łucjusz był niemal niepokonany, był siłą natury, której nie można było pokonać. Mistrz pozostał niepokonany, aż w końcu został zabity w walce z niesławnym Lordem Dowódcą Cyriusem.
Slaanesh nie chciał pozwolić, by tak obiecujący protegowany popadł w zapomnienie. W ciągu następnych kilku słonecznych tygodni Zbroja Artificer noszona przez Cyriusa zaczęła się wypaczać i zmieniać. Włosy Cyriusa wypadały kępami, a pod jego ciałem pojawiły się ciemne linie, powoli przebijające się przez skórę w postaci labiryntu tkanki bliznowatej. Wkrótce Łucjusz całkowicie się wyłonił. Wszystko, co pozostało po jego oprawcy, to krzycząca, wijąca się twarz, na wieczność wtopiona w zbroję Luciusa.
Teraz Łucjusz przemierza galaktykę jako arogancki rzeźnik, którego nigdy nie da się zabić. Ktokolwiek go zpokona, czerpiąc z tego choćby chwilę satysfakcji lub dumy, powoli i boleśnie przekształci się w Łucjusza. Torturowane twarze tych, którzy kiedyś go zabili, wiją się w jego zbroi, dając szermierzowi niekończącą się satysfakcję. Jego ozdobna szabla i czujący bicz posmakowały krwi mistrzów i królów w całej galaktyce, a on prowadzi swoją rozpustną bandę Dzieci Imperatora z całkowitą pewnością siebie, witając śmierć z taką samą pasją, z jaką zadaje ją swoim wrogom.
Historia[]
Wielka Krucjata[]
Podczas Wielkiej Krucjaty Łucjusz okrył się niemałą sławą wśród swojego i innych legionów. Jego umiejętności szermiercze przewyższały umiejętności nawet największych dowódców. Łucjusz dopracował sztukę szermierczą do perfekcji. Poza umiejętnościami Łucjusza wyróżniał także charakter. Jest aroganckim i pyszałkowatym wojownikiem, który wartych uwagi wrogów zaznaczał cięciami na twarzy. Taka pewność siebie i samouwielbienie doprowadziło go do zguby i sprzeciwienia się Imperatorowi.
Bitwa o Miasto Chórów[]
Podczas bitwy na Isstvan III o Miasto Chórów Łucjusz dowodził oddziałem, którego zadaniem było zdobycie Pałacu Precentora i obalenie Praala. Łucjusz bez zatrzymania zabijał straż pałacową, karmiąc się śmiercią i zapachem ciepłej krwi na jego ostrzu. Kiedy wszedł do pałacu dotarł do wielkiej granitowej sali w której czekało na niego ponad tysiąc strażników. Właśnie w tej sali Łucjusz pokazał na co go stać, zwycięsko wychodząc ze starcia. Po udanej walce Łucjusz i jego Astartes ruszyli do serca Pałacu, aby zgładzić Praala. W końcu dotarł do sali tronowej, która była wypełniona instrumentami, na których podpięci serwitorzy grali świętą muzykę pieśniarek. W sali panował niewyobrażalny jazgot, ale tylko Łucjusz był w stanie czerpać energię z takiego zgiełku. W sali tronowej czekał na niego Vardus Praal ze swoją obstawą, z którą Łucjusz rozprawił się w mgnieniu oka stając na przeciwka celu. Zbroja Praala była bardzo stara i wspaniale przyozdobiona. Praal trzymał długą włócznię, z obu stron zakończoną pulsującą falą śmiercionośnych harmonii. Łucjusz pociął rury które Praal miał na plecach, uwalniając tym samym cudowną czystą falę dźwięku, która dodała mu siły do zadania ostatecznego ciosu w pierś Praala, posyłając go na drugą stronę. Jego misja dobiegła końca.
Zdrada[]
Po zbombardowaniu Isstvana III przez Wojmistrza Łucjusz początkowo wspierał lojalistów, jednak czuł zazdrość, że to Saul Tarvitz, a nie on stanął na czele lojalistów. W końcu podczas jedego z wielu starć uśmiercił Charmosiana, kapelana Dzieci Imperatora i zabrał mu stylizowany na czaszkę hełm. Kiedy Łucjusz był sam za pomocą zabranego hełmu skontaktował się z Eidolonem, Lordem Dowódcą Dzieci Imperatora i zawarł z nim układ. W zamian za ponowne przyjęcie w szeregi Dzieci Imperatora i możliwość służby Wojmistrzowi, pomoże Eidolonowi wejść na teren lojalistów i ich zabić. Kiedy ludzie Eidolona przebili się przez blokadę lojalistów, Saul Tarvitz udał się do miejsca, które powierzył do obrony Łucjuszowi. Tam zastał zdrajcę, który będąc pewny swojej wygranej, kawałkiem szkła zaczął ciąć swoją twarz, jedna z jego nowych blizn symbolizować miała Saula. Kiedy pojedynek trwał, przeszkodził mu oddział lojalistów dowodzony przez Solathena. Łucjusz uciekł, jednak wyrządził wielkie szkody lojalistom wbijając im nóż w plecy.
Dalsze losy podczas Herezji Horusa[]
Łucjusz po zdradzie na Istvaanie III został ponownie przyjęty w poczet wojowników Legionu Fulgrima, aczkolwiek niektórzy jak Eidolon, okazywali mu jawną niechęć. Bez wątpienia brał udział w walkach na Istvaanie V, jednak brak na ten temat szczegółowych informacji. Po przejęciu przez Demona Slaanesha - wielkiego Strażnika Tajemnic - ciała Fulgrima, był pierwszym, który powziął wątpliwości co do jego osoby. Demon próbując go do siebie przekonać podarował mu Ostrze Laerów, który choć pozbawiony demonicznej esencji, nadal w pewnym stopniu zawierał moc samego Slaanesha.
W toku dalszego postępu wojsk Horusa i walk Łucjusz był coraz bardziej zaniepokojony zmianami jakie zachodziły w Fulgrimie oraz mocami, które ten posiadł. Zebrawszy najważniejszych wojowników Legionu udało mu się z pomocą Fabiusza przekonać ich o tym, że ich Prymarcha jest w rzeczywistości uwięziony w obrazie przedstawiającym podobiznę Fulgrima, wiszącym w dawnym teatrze okrętu Duma Imperatora, La Fenice, a jego ciało przejął byt Osnowy. Z tą wiedzą, Marines spróbowali pojmać Fulgrima, co udało się nie tyle dzięki pomocy Łucjusza, która unikał bezpośredniego starcia, co dzięki Mariusowi, który wykorzystał moment zawahania Prymarchy i przystawił mu broń kakofoniczną do karku, odpalając zabójczy ładunek dźwięku i tym samym ogłuszając Fulgrima. Następnie całe gremium pod nadzorem Fabiusza przystąpiło do torturowania Prymarchy, co miało umożliwić im odesłanie demona. Cały jednak proces okazał się farsą na potrzeby Prymarchy - Fulgrim doskonale wiedział o podejrzeniach swoich wojowników i rozumiał, że nie uda się ich przekonać co do tego, że to rzeczywiście on. Okazało się bowiem, że Prymarcha już jakiś czas wcześniej samodzielnie pozbył się demona, którego uwięził we własnym obrazie i to ten właśnie demon szukał pomocy u Łucjusza wykorzystując jego podejrzenia. W każdej chwili Prymarcha mógł uwolnić się od bólu zadawanego przez jego podwładnych, jednak jak sam wspominał istotą życia jest poznanie najgłębszej radości i najgorszego bólu. Działania członków jego Legionu miały umożliwić mu apoteozę.
W dalszych działaniach Łucjusz wraz z Legionem udał się na spotkanie innego Prymarchy - Perturabo, którego Fulgrim namówił na wspólne szukanie tajemniczej i potężnej broni Eldarów - Anioła Exterminatus. Podczas poszukiwań na planecie Iydris, dawnym eldarskim świecie znajdującym się w Oku Grozy, doszło do walk pomiędzy Astartes z obu Legionów z jednej strony, a duchami Eldarów broniącymi dostępu do ich świętego świata z drugiej. Na dodatek w to wszystko wmieszali się członkowie rozbitych podczas walk na Istvaanie V Legionów - Salamander, Kruczej Gwardii i Żelaznych Dłoni, którzy gnani nienawiścią do zdrajców, usiłowali zgładzić obu Prymarchów. To wówczas Łucjusz po raz pierwszy znalazł godnego siebie przeciwnika w szermierce - Marine z Legionu Kruczej Gwardii Nykonę Sharrowkyna. Już podczas wcześniejszej potyczki podczas podróży na planetę Sharrowkyn był w stanie zranić legionistę trzeciego legionu, jednak podczas ostatecznego starcia zdeklasował przeciwnika, przebijając oba jego serca i podrzynając gardło. Zostawił dogorywającego przeciwnika, przekonany o jego rychłej śmierci. Ta jednak nie nastąpiła - pomimo tego, że Łucjusz został przyniesiony do Fabiusza jako jeden z poległych, w niewytłumaczalny dla nikogo sposób powrócił do życia.
Dotyk śmierci[]
Po upadku Herezji pierwszym godnym Łucjusza przeciwnikiem okazał się Lord Dowódca Cyrius, który zabił Łucjusza. Jednak wola bogów była inna. Slaanesh nie chciał, aby tak obiecujący i utalentowany podopieczny wymknął się mu do krainy umarłych. Przez kilka następnych tygodni Cyrius zaczął się przeistaczać. Jego włosy wypadały całymi garściami, a pod jego mięśniami pojawiły się ciemne linie, powoli wychodzące na powierzchnię skóry w postaci labiryntu blizn. Wkrótce przemiana została ukończona - pozostał już tylko Łucjusz i wijąca się, wrzeszcząca twarz Cyriusa, na wieczność wtopiona w jego pancerz. Tak oto narodził się Łucjusz Wieczny, nieśmiertelny wojownik.
Współczesność[]
Od tego czasu arogancja Łucjusza nie zna granic. Przemierza on galaktykę jako niepokonany rzeźnik, nie obawiając się śmierci, która nie jest dla niego końcem i ostatecznością. Ktokolwiek ośmieli się podnieść na niego rękę i zgładzić go, odczuje tylko krótkotrwały triumf, gdyż w niedługim czasie od swego zwycięstwa pocznie w bólach i mękach przeistaczać się w swą znienawidzoną ofiarę. Zadziwiający jest fakt, że wielu śmiałków nie ulękło się klątwy i zdobi teraz makabryczny pancerz potwora, dając mu tym ogromną satysfakcję. Jego zdobna szabla i przesiąknięty energią Osnowy bicz, zakosztowały krwi wielu czempionów i wodzów galaktyki. Łucjusz przewodzi swej bandzie czcicieli Slaanesha z butną pewnością siebie, przyjmując śmierć z takim samym entuzjazmem, jaki odczuwa, gdy ją zadaje.
Wyposażenie[]
Lucius dzierży szablę energetyczną, a w jego plecak wmontowana jest syrena zagłady. Ponadto posiada on dwa niezwykłe artefakty Chaosu.
Zbroja Kwilących Dusz[]
To zdobny, niemalże barokowy w swym wyglądzie, pancerz szturmowy, który mieni się mrowiem wyjących dusz poprzednich wcieleń Łucjusza. Łucjusz jest w stanie stale reinkarnować się w ciele każdej istoty, która zdoła go zabić, skutecznie czyniąc go nieśmiertelnym. Dopóki zabójca czerpie satysfakcję ze zwycięstwa nad Łucjuszem, ciało zwycięzcy ulega transformacji, a jego dusza zostaje uwięziona w zbroi Łucjusza, demonicznym artefakcie znanym jako Zbroja Kwilących Dusz. Zbroja ta czerpie swoją piekielną siłę z tysięcy uwięzionych w niej dusz, zapewniając Łucjuszowi wzmocnioną ochronę przed każdą napotkaną napaścią. Łucjusz jest również w stanie skupić resztki energii uwięzionych dusz w śmiercionośny dźwięk narastający w umyśle przeciwnika, powodując u niego ogromny ból. Starożytny Pancerz Wspomagany Mark IV Maximus Łucjusza jest ukryty pod wijącą się skórą torturowanych ciał.
Bat Tortury[]
Bicz ten posiada własną demoniczną świadomość, dzięki której oplata wrogów Łucjusza, a następnie bezlitośnie odrywa ich mięso od kości.
Źródła[]
- Kodeks: Kosmiczni Marines Chaosu 4ed.- str. 54
- Kodek: Kosmiczni Marines Chaosu 6ed.- str. 62
- Herezja Horusa: Czas Horusa
- Herezja Horusa: Fałszywi Bogowie
- Herezja Horusa: Galaktyka w Ogniu
- Herezja Horusa: Prymarchowie (Antologia) - Pęknięte Oblicze; Graham Mcneill
- Herezja Horusa: Anioł Exterminatus; Graham Mcneill