Invictus był członkiem Bandy Synów Malice Kosmicznych Marines Chaosu. Był ostatnim z tzw. Zatraconych (ang. The Doomed Ones).
Historia[]
Początki[]
Invictus dołączył do Zakonu wraz z grupą innych chłopców, z pośród których wyróżniał się on i Genareas. Jego brat zawsze był postacią pierwszoplanową i Invictus nie mógł mu dorównać, co budziło w nim pewna zazdrość, gdyż pomimo wielu zwycięstw w trakcie dekad służby, pozostawał w cieniu brata. Razem przeszli wszystkie etapy przemiany w Astartes i potem służyli w jednej kompani. Podobnie jak reszta Zakonu oddali się Siłom Chaosu, lecz w przeciwieństwie do innych band zdecydowali się oddawać cześć Piątemu Bogu Chaosu, Bogu-Renegatowi, Hierarsze Anarchii i Grozy - Malice'owi.
Czas Prób[]
Po kolejnym stuleciu nadszedł czas na tzw. Próby w Labiryncie (ang. Labyrinth) - olbrzymim, starożytnym okręcie, który służył do spotkań Synów i zastępował im ich świat macierzysty Scelus (od momentu ogłoszenia Zakonu Peridita Traitoris, planeta była pod kontrolą sił Inkwizycji i uznana za Peridita - wymagającą oczyszczenie). Niezależnie od zadań i odległości, każdy Syn Malice miał powrócić do tego miejsca na czas tych rytuałów swojego Zakonu.
Po uczcie, kiedy to zgromadzono setki, jeśli nie tysiące różnych niewolników (różnego typu - byli pośród nich i zwykli ludzie, ale i też Kosmiczni Marines z Lojalnych Zakonów oraz różni Xenos, około setki różnych gatunków) i każdy z Synów otrzymał swojego do pożarcia żywcem, Lord Kathal, Mistrz Zakonu, ogłosił rozpoczęcie prób mających na celu odnalezienia ostatniego z Zatraconych, czempionów Malice. Zgłosiło się ponad dwudziestu Astartes, pośród których byli Invictus i Genareas. Zadowolony Lord pożegnał swoich wojowników i ci wyruszyli wgłąb Labiryntu.
Śmiertelna Próba[]
Powoli Synowie Malice penetrowali zdające się nie kończyć korytarze okrętu. Wkrótce odnaleźli broń po ich poprzednikach, którzy stulecia temu nie podołali wyzwaniu. Invictus mający stary pistolet boltowy i Genareas z miotaczem płomieni poprowadzili dwie grupy, które musiały powstać w celu zwiększenia szansy na dostanie się do ich celu - portalu. Genareas skinął głową na pożegnanie bratu i od tego momentu zaczęło się.
Astartes czuli, że w mroku coś się czai, coś ich obserwuje. Zmutowane bestie, mutanty osnowy rzuciły się na nich i wkrótce Invictus pozostał sam. Jedną z bestii okazała się być rozumna i opowiedziała mu o okrutnej prawdzie, z którą nie podzielił się z nimi Lord Kathal - tylko jeden z pośród ochotników miał przejść przez Portal, pozostali zaś zostawali uwięzieni w Labiryncie i przez moce Spaczni zatracali zmysły i stawali się okrutnymi potworami. Invictus okazał łaskę i zabił dawnego brata kończąc przy tym jego męki.
Weteran doszedł w końcu do jednego z korytarzy, gdzie spotkał drugą grupę atakowaną przez mutanty. Po walce opowiedział im o prawdzie próby, co wywołało podejrzliwość wobec siebie braci. Wkrótce, podczas wspólnego marszu, Invictus potajemnie morduje Molocha, czym doprowadza do wściekłości Agona i resztę braci, jednak w jego obronie staje Genareas, który uważa, że dopóki nie dotrą do celu, dopóty są braćmi i nie mogą walczyć pomiędzy sobą, zwłaszcza, że w zakamarkach wciąż kryły się mutanty.
Oprócz bestii zagrożeniem również był sam statek, który sam w sobie zawierał mnóstwo pułapek. W jednym z korytarzy natrafili na grupę mutantów i doszło do walki oraz rozproszenia sił. Genareas i Invictus razem musieli się śpieszyć, gdyż Agon chciał skorzystać z zamieszania i wyprzedził braci. Jego sukces był jednak chwilowy, gdyż z cienia wyszedł olbrzymi mutant o cielsku będącym połączeniu organicznej materii i stali. Podniósł on Agona na wysokość pięciu metrów i rozerwał go na pół. Genareas próbował spopielić mutanta, lecz nie było nawet śladu poparzenia na twarzy stwora. Invictus krzyknął, że ma tylko jeden pocisk i bracia wiedzieli, że to ich ostatnia szansa - Genareas rzucił miotacz w paszczę bestii, a Invictus oddał celny strzał, który doprowadził do wybuchu i w konsekwencji śmierci monstra. Bracia stali chwilę nad cielskiem, aż Genareas stwierdził, że nadszedł czas na ostatnią walkę i powiedział, że żałuje jedynie, że nie mogą razem przejść przez Portal. Invictus spojrzał na kompana, u którego boku walczył w setach bitew i odrzekł, że również żałuje, tylko faktu, że okłamał go co do tego, że miał jeden pocisk, po czym strzelił w głowę towarzysza.
Invictus przekroczył Portal.
Ostatni Zatracony i Przybycie[]

Podczas ceremonii, Lord Kathal ogłosił dołączenie Invictusa do grona jedenastu czempionów, do Zatraconych. Synowie Malice czekali na ten moment tysiąc lat. Invictus czuł się nieswojo, gdy dookoła Kronikarze wymawiali słowa w języku mrocznym i nieznanym nikomu oprócz nich. Zbrojmistrzowie postawili wokół kręgu na którym stał tuby, dziesięć szkatuł. Lord Kathal ogłosił, że wraz z wybraniem Invictusa na jedenastego Zatraconego, mogą przystąpić do krucjaty mającej na celu odbicie ich domu, Scelus. Nagle runy w kręgu zaczęły lśnić i zobaczył, że w szkatuły się otwierają i z ich wnętrza widać było twarze krzepkich, choć zdających się nieobecnych braci, którzy wcześniej zakończyli Próbę.
Synowie Malice patrzyli, jak Invictus krzyczy, powoli będąc pochłanianym przez światło. Gdy zdołał spojrzeć w górę, zobaczył olbrzymie, złe oczy w mroku. Wkrótce nastała cisza i nie było już ani Invictusa, ani pozostałych Zatraconych. To, co stało teraz w kręgu, było czymś, co Synowie czcili od tysiąclecia. Przyzwany dzięki ofierze Jego najlepszych czempionów, by mógł być pomiędzy nimi.
Salę penetrował ognisty wzrok Boga-Renegata, Wygnańca, Zagubionego, Hierarchy Anarchii i Terroru.
Na Astartes patrzył Malice.
Źródła[]
Heroes of the Space Marines - The Labyrinth aut. Richard Ford (krótka opowieść)